wtorek, 8 lipca 2014

9. Miłość, wszędzie miłość, łzy, wszędzie łzy.

Lalalalalalala, jedyne to słyszę w mojej głowie, myślach. Muzyka! Ach tak! To jest to czego pragnę, to co kocham, to co czuję całą sobą, całym sercem! To co oddaję mój humor i nastrój, to jest to co... daję mi miłość, ale nie tylko muzyka daję mi miłość, coś albo lepiej ujmując ktoś też sprawia, że moje serce zaczyna bić szybciej, że emocje i uczucia dają górę, tym kimś jest... jest...
- Angie? - nagle usłyszałam moje imię. Obróciłam się w stronę mego wołacza i była to Violetta. Za nim zdążyłam się zorientować siedziałam w kuchni tuż obok Violetty i na przeciw Olgi z Ramallo. Oboje wpatrywali się we mnie z otwartymi ustami. Ramallo to nawet wyleciały z ust kawałki grzanki po czym od razu się speszył i wytarł swą osobną chustą usta i odłożył na stół.
- Zakochała się, mówię wam zakochała się! - wykrzyknęła Olga odkładając hałaśliwie sztuce na talerz i wymachując rękami. Wiedziałam, że chodziło jej o mnie. Wygląda na to, że zamyśliłam się i to zbyt głęboko. Ciekawe co znowu zrobiłam...
- Olgo co ty wygadujesz?! - wreszcie udało wymamrotać coś z moich ust. Violetta już otwarła wargi aby coś wytłumaczyć, ale nagle w progu jadalni stanął German przysiadując do krzesła.
- Kto się w kim zakochał? - spytał gwałtownie na powitanie z lekką obojętnością jakby miłość w tym domu była normalnością. Nakładając sobie dżemu na grzankę spojrzał prawie na wszystkich, jego oczy jedynie ominęły... mnie? Wygląda na to, że jeśli chodzi o tą sprawę to od razu mnie wykluczył, a co ja nie mam prawa się zakochać? Mhm, to się zdziwi...
- Jak to kto? Kto w tym domu jest najbardziej kochliwy oprócz pana? - zaczęła. Mówiąc to miała na myśli sytuacje z Jade, Esmeraldą i najprawdopodobniej mną, bo gdy kończyła mówić spojrzała na mnie a następnie na Germana chichocząc. Głowa pana domu skierowała się w moją stronę lecz... spojrzał on prosto na Violette która siedziała koło mnie i była zanurzona głową i myślami w telefonie.
- Violetta, w kim się znowu zakochałaś? - spytał ze srogim wzrokiem krojąc szynkę na małe plasterki jak to miał w zwyczaju. - i odłóż ten telefon. - rozkazał. Violetta spojrzała na niego pytająco i z lekką ignorancją, ale widać było, że trochę się zdenerwowała tym, że ojciec od razu oskarża ją.
- Czy ja w tym domu muszę być zawsze o wszystko oskarżana? A po za tym czy miłość to coś złego?-mówiąc to jej oczy skierowały się w moją stronę a następnie z powrotem do ojca - Ja tato jestem przynajmniej stała w uczuciach... - słysząc to nie mogłam pozbawić się lekkiego chrząkniecia bo wszyscy wiedzą jaką rozterkę miała między Tomasem a Leonem a potem między Leonem a Diego. German obdarzył ją lekkim ironicznym spojrzeniem a Olga wyszła z kuchni, widać, że dla niej nie było a ni grosza prawdy w tym co przed chwilą powiedziała córka Germana. - No dobrze, może nie zawsze tak było, ale teraz jest. I mam dość, że zawsze mi rozkazujesz. - mówiąc to Violetta odeszła od stołu zabierając torebkę. - Widzimy się w Studio, Angie. - odparła po czym wyszła zatrzaskując drzwi. German próbował zatrzymać córkę a teraz tylko ciężko westchnął. Ramallo udał, że Olga woła go i opuścił jadalnie wchodząc do kuchni i zasuwając drzwi. Zostałam sama z Germanem czując się lekko nie komfortowo. Widząc minę Germana postanowiłam również udać się do kuchni. Wstałam lekko odrzucając krzesło i zabierając swój i talerz Violetty.
- Nie, Angie... zostań. - słysząc prośbę Germana chwile stanęłam i widząc jego zdenerwowanie odłożyłam naczynia na miejsce i przysiadłam. - Dość, że kłamię to jeszcze wychodzi z domu bez pozwolenia. - odparł uderzając dłonią w stół, lecz zachwiał się w połowie i lekko dołożył pięść.
- German nie powinieneś się denerwować, przecież nie chodziło Oldze o nią... - oznajmiłam. German spojrzał na mnie pytająco po czym przymknął oczy i  odparł:
- To o kogo? - spytał z obojętnością bo pewnie sądził, że ponownie będę bezpodstawnie bronić siostrzenice, lecz dziś się pomylił, nie pozwolę aby Violetta cierpiała za moje rozmarzenie.
- Yhm, sęk w tym, że o... mnie. - słysząc to widziałam jak German odskoczył gwałtownie i spojrzał na mnie z lekkim zdziwieniem i... rozczarowaniem.
- Ah tak? No to wszystko w porządku, przecież możesz się zakochiwać w kim chcesz i kiedy chcesz. - mówiąc to prawie uwierzyłam, że spłynęło to po nim obojętnie, ale widziałam jak drżą mu palce.
- Nie chcesz wiedzieć w kim? - spytałam, chcąc wreszcie wyznać prawdę, że jedyną osobą którą kocham prawdziwie i szczerze jest...ON!... German.
- Mhm, a czy powinienem? Jestem przecież dla Ciebie tylko twoim szefem nikim więcej. No i szwagrem, ale to też nic nie znaczy.
- Nie tylko... - oznajmiłam wstając gwałtownie. German również wstał, aby być na tej samej wysokości co ja, bo nie raz atakowałam go z góry.
- Kim jeszcze jestem? Kim jestem jeszcze dla Ciebie? - spytał. Widząc jego czekoladowe oczy zwrócone w moją stronę obróciłam i tam ujrzałam zdjęcie mojej siostry. Szepnęłam w stronę ramki tylko jedno słowo 'przepraszam'. Nadszedł czas na wyznania...
- Kim jesteś dla mnie? Ty się pytasz kim jesteś dla mnie? Powiem Ci kim byłeś dla mnie... Byłeś tą osobą która uszczęśliwiała mnie codziennie, która sprawiała, że się uśmiechałam, ale też cierpiałam i to dziś cierpię. Kochałam Cię German i to jak nikogo innego... - każde wyznanie ściskało mi serce tak mocno, że jeszcze chwila i byłam w stanie zemdleć, ból tych słów był nie do zniesienia.
- A dziś? Czujesz coś jeszcze do mnie? - spytał zaintrygowany, ale jednocześnie obojętny. Nie oderwał od mnie wzroku a ja również, nie przestawałam wpatrywać się w niego zastanawiając się nad odpowiedzią. Z każdą chwilą coś wrzynało mi ostrza w plecy.
- Nic... - wybełkotałam. - Nic a nic. - German wydawał się zraniony odpowiedzią.
- A wiesz, a ja coś do Ciebie czuje. - oznajmił pewniej. Spojrzałam na niego i słysząc jego ton. Już czekałam aż wykrzyknie, że czuję do mnie nienawiść, złość, obrzydzenie. Chciałam już wyjść. Łzy stanęły mi w oczach i już miałam odejść lecz German chwycił mnie za dłoń. Spojrzał na mnie prosto w oczy, nos w nos, usta w usta, zbliżył się do mnie. - Kocham Cię Angie, zawsze Cię kochałem. - nie wierzyłam w to co słyszę! Mężczyzna mojego życia wyznał mi miłość. Jednocześnie czułam smutek, ból, ale zarazem radość i szczęście. Chwile wpatrywaliśmy się na siebie, ale łza spłynęła mi po policzku i nie chciałam dalej stać na przeciw niego.
- Przepraszam. - odparłam ocierając łzy i puszczając dłoń z uścisku Germana po czym wzięłam torebkę i kubrak założyłam go na siebie i podbiegłam w stronę drzwi. German podbiegł za mną i odprowadził mnie smutnym wzrokiem a ja jedynie zatrzasnęłam drzwi i pobiegłam do Studio.
Smutek i gniew. Nigdy nie sądziłam, że będę kiedykolwiek cierpieć tak jak dzisiaj. Mężczyzna którego kochałam całym sercem, który jak poznał prawdę odwrócił się od mnie, związał się z inną kobietą a teraz, wyznał mi miłość. Poczułam, że nie mogę iść dalej. Przysiadłam na pewnej ławce. Emocje zlewały się powoli. Niespodziewanie zaczęłam płakać. Widziałam tylko jak łzy leciały mi po policzkach jak strumień wody.
 Nagle zobaczyłam w oddali średniego wzrostu, dobrze zbudowaną postać. Stała i wpatrywała się we mnie. Rozpoznałam, że to Pablo. Najlepszy przyjaciel podbiegł do mnie i stanął naprzeciwko mnie. Nie myśląc od razu wstałam i rzuciłam się w jego ramiona. Moje ręce oparłam na jego barkach nie przestawałam płakać, nie potrafiłam. Przypominało mi się wszystko, jak Maria przedstawiła mnie swemu narzeczonemu, ja jako siedmiolatka podając dłoń miłości mojej siostry, wszystko powróciło...
- Angie, nie płacz, proszę. - szepnął mój przyjaciel. Próbowałam się uspokoić, próbowałam odnaleźć spokój, ukojenie, ale nie dawałam rady. Łzy nadal pokropywały z moich oczów po policzkach prosto na koszule mojego przyjaciela. Niespodziewanie poczułam ciepły dotyk na moim lewym policzku. Pablo musnął go wtedy swymi gorącymi wargami. Opanował mnie wtedy spokój i ukojenie. Nie potrafiłam puścić barków mego przyjaciela, ale nie musiałam, on też nie miał zamiaru mnie puścić z objęć. - Co się stało? Mów i proszę, nie płacz. - odparł. Opuściłam ręce z barków Pablo a on puścił jedną ręką moją talię i otarł moje czerwone policzki i oczy od łez. Spoglądał na mnie nie puszczając nadal drugiej dłoni, nie chciałam.
- N-no b-bo... German. - jęknęłam przez łzy jąkając się.
- Co on znowu Ci zrobił? - spytał odgarniając kłębki mych włosów z policzków.
- N-no b-bo, o-on wy-wyznał mi... miłość... -odparłam i znowu przytuliłam się do Pablo.
- Angie, skarbie to nie powód to płaczu - szeptał masując mnie pociesznie po plecach.
- A-ale j-ja t-też... - jęknęłam zza pleców przyjaciela. Pablo gwałtownie odsunął się od mnie.
- Ale co ty też? - spytał gwałtownie i zauważalnym zdenerwowaniem.
- Kocham go. - oznajmiłam po czym siadłam na ławce widocznie załamana całym zajściem i tym, że wyznając to zraniłam właśnie mojego przyjaciela. Pablo chwycił się za głowę. Ścisnął czaszkę po czym zwiesił ręce wzdłuż tułowia. Chciał coś powiedzieć, chciał, ale patrzył na mnie a ja na niego. Widziałam, pojedynczą łzę w jego oku, ale od razu zniknęła tak samo jak Pablo. Zostawił mnie na tej ławce, samą na pastwę moich nieokiełzanych myśli i ton łez...
____________________________________________________________________________
Witam was :) Jakiś podtekst do rozdziału? Mhm raczej nie mam nic do powiedzenia, rozdział wydaję mi się jakiś taki no udany, zarazem smutny, ale też jakiś w 0.00001 wesoły bo nareście wyznanie uczuć, szkoda, że tak to się skończyło ;) Piszę na bierząco a więc jakieś spostrzeżenia do bardzo proszę pisać w komentarzach bo na pewno dodadzą mi weny :D
Komentujcie ^^
Dziękuje za przeczytanie i przepraszam zza zrycie psychiki :c XDD
Baju, baju, baju c:

10 komentarzy:

  1. lugilatorSANDRA8 lipca 2014 12:39

    Jejku jakie to cudowne ♥ ♥ Jak to czytałam to zapomniałam o wszystkim innym i wyobrażałam
    sobie to w realu ★★★ Liczę , że bedzie tego więcej ♥ ♥ Germangie jest naj :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, dziękuję, dziękuję ♥
      Ogromnie cieszę się, że moja historia Angie zaprowadziła Cię gdzieś zapominając o rzeczywistości. Będzie, będzie :)
      Germangie por siempre ♥

      Usuń
    2. lugilatorSANDRA10 lipca 2014 10:24

      Masz talent, naprawde <3

      Usuń
  2. Odpowiedzi
    1. Cieszę się, że podoba Ci się :D
      Zapraszam do dalszego czytania ♥

      Usuń
  3. smile, smutna angie rozdział ?? genialny !! czekam na nexta hu hu

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Taki całkiem pomieszany ;p Oj, dziękuję ^^
      Next już wkrótce :) ;*

      Usuń
  4. Świetny rozdział;-)
    Nie mogę doczekać się następnego rozdziału.
    Germangie por siempre ♡♡♡
    ~ Asia :-*

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję ogromnie <3
      Rozdział chyba dziś :D
      Germangie por siempre :*

      Usuń
  5. Hmm.. Co do tego rozdzialu - na prawde swietny, a reszte skomentuje pod nastepnym! ;)

    OdpowiedzUsuń